Polska wznosi się ku niebu – opowieść o naszych najwyższych budowlach

Polska od wieków lubiła patrzeć ku niebu. Strzeliste wieże gotyckich katedr, dumne barokowe bazyliki, modernistyczne wieżowce XX wieku i błyszczące szklane iglice współczesnych metropolii – wszystkie mówią o tym samym: o polskiej potrzebie piękna, wielkości i dążeniu ku niebu.
Piękna nasza Polska cała
Oczywiście najwięcej wieżowców znajduje się w Warszawie – to naturalne, bo stolica od zawsze przyciągała najśmielsze projekty i inwestycje. Jednak to nie tylko Warszawa wznosi się ku chmurom. W całym kraju – od Świdnicy i Częstochowy, przez Katowice, Wrocław i Kraków, aż po Gdynię i Gdańsk – rosną budowle monumentalne, piękne i niezwykłe. W tym artykule przytaczamy tylko niektóre z nich, aby pokazać bogactwo i różnorodność polskiej architektury.
Korzenie wysokości – od kolegiaty do Prudentialu
Najwyższym historycznym budynkiem w Polsce przez wieki była kolegiata św. Marii Magdaleny w Poznaniu – dziś już nieistniejąca, lecz w średniowieczu sięgająca ponad inne świątynie.
W roku 1565 ukończono natomiast Katedrę św. Stanisława i św. Wacława w Świdnicy – najstarszy zachowany budynek w Polsce o wysokości przekraczającej 100 metrów. Na przełomie XIX i XX wieku pojawiła się nowa era – czas wieżowców. Warszawa, Katowice i Łódź jako pierwsze miasta odważyły się wznosić budynki, które były biurowcami i domami mieszkalnymi.

Dawne wieże – kamienne latarnie wiary
Na Dolnym Śląsku, w Świdnicy, wznosi się monumentalna Katedra św. Stanisława i św. Wacława. Gdy w XVI wieku jej wieża przekroczyła 100 metrów, była niczym latarnia wśród pól i miasteczek. Do dziś pozostaje najstarszym zachowanym budynkiem w Polsce o takiej wysokości – świadectwem kunsztu dawnych mistrzów i wiary, która kazała budować „ku chwale Bożej”.
Niedaleko granicy z Niemcami, w Chojnie, strzelista wieża Kościoła Mariackiego wyrasta ponad miasto. Choć wojna poraniła tę świątynię, jej 102-metrowa wieża wciąż przypomina o ambicjach średniowiecznych mieszczan, którzy chcieli, by ich miasto konkurowało z największymi.

Duchowe szczyty Polski
W Częstochowie od kilku stuleci bije duchowe serce Polski – Bazylika Jasnogórska. Jej 106-metrowa wieża od wieków prowadzi pielgrzymów do cudownego obrazu Matki Bożej. To nie tylko budowla – to znak rozpoznawczy całego narodu, symbol wytrwałości i wiary.
Jeszcze wyżej, w Licheniu Starym, wyrasta Bazylika Najświętszej Maryi Panny Licheńskiej – najwyższa świątynia w Polsce, ukończona w 2004 roku. Jej wieża mierzy aż 141 metrów. Widać ją z daleka, gdy podróżuje się przez równiny Wielkopolski, niczym latarnię duchową wskazującą kierunek. To jeden z największych kościołów świata – dowód na to, że Polacy nie boją się myśleć w wielkiej skali.

Narodziny polskich drapaczy chmur
Ale Polska nie zatrzymała się w czasach gotyku. Gdy Europa XX wieku zaczęła budować wieżowce, Warszawa i Katowice od razu włączyły się do tego wyścigu. W stolicy powstała PASTA – biurowiec centrali telefonicznej, pierwszy prawdziwy polski wieżowiec. Potem przyszedł czas na legendarny Prudential – w latach 30. najwyższy budynek Warszawy, dumna wizytówka nowoczesności. Podczas Powstania Warszawskiego uginał się od uderzeń pocisków, a jednak nie runął, stając się pomnikiem i symbolem niezłomności miasta.
Na Śląsku wyrósł modernistyczny Drapacz Chmur w Katowicach – piękny przykład, że architektura może być jednocześnie praktyczna i monumentalna. Do dziś, stojąc przy jego elewacjach, czuje się ducha międzywojennej Polski, odważnej i pełnej wiary w rozwój.
Współczesne iglice – Polska XXI wieku
Dziś nasze miasta znowu rosną w górę. Warszawa dumnie pokazuje Varso Tower – najwyższy budynek nie tylko w Polsce, lecz także szósty najwyższy w Unii Europejskiej. Jego iglica sięga 310 metrów, a taras widokowy na wysokości 230 metrów – najwyżej położony w kraju – od 2023 roku jest dostępny dla każdego. To miejsce, z którego można objąć wzrokiem całą stolicę, a w pogodne dni nawet Tatry.

Trójmiasto – wieże nad Bałtykiem
Na północy, w Gdyni, wznoszą się dwie smukłe wieże Sea Towers, z których wyższa mierzy 141,6 m. Stanowi ona najwyższy mieszkalny budynek w Polsce tuż przy morzu. Widać go z pokładów statków, zanim jeszcze dopłyną do portu. To morskie latarnie nowoczesnej architektury.
W pobliskim Gdańsku króluje Olivia Star (180 m do iglicy) z tarasem widokowym na 32. piętrze. Rozpościera się stamtąd panorama na całą Zatokę Gdańską i tętniące życiem Trójmiasto.
Dolny Śląsk – nowoczesne symbole Wrocławia
We Wrocławiu, obok monumentalnego Sky Tower, stoi też kolorowy Dom Akademicki „Kredka” (110 m) – symbol codziennego życia studentów i dowód, że wysokość to nie tylko prestiż, ale i energia młodości.
Jeszcze wyżej sięga Wrocławski Sky Tower – szklany gigant, którego 212 metrów góruje nad Dolnym Śląskiem. Z jego tarasu widokowego rozciąga się panorama aż po Sudety, a przy dobrej pogodzie widać Śnieżkę.
Śląsk – wieżowce w cieniu Spodka
Śląsk może być dumny z nowych symboli: Altusa (125 m), który był kiedyś najwyższym biurowcem w Polsce poza Warszawą, oraz nowoczesnego KTW II (134 m) w Katowicach, który stanął tuż obok legendarnego „Spodka”, tworząc niezwykłe połączenie przeszłości z teraźniejszością regionu.
Kraków – tradycja spotyka nowoczesność
Nawet Kraków, gdzie od wieków królują wieże Kościoła Mariackiego (82 m) i Wawelu (70 m), doczekał się nowoczesnego akcentu – wieżowca K1 (105 m), przypominającego, że także dawna stolica sięga ku nowym horyzontom.

Wyżej, wznioślej, piękniej
Gdy spojrzymy na to wszystko – na gotyckie katedry, barokowe bazyliki, modernistyczne wieżowce i współczesne szklane iglice – widzimy ciągłość polskiego marzenia o wielkości.
Jedne budowle wznosili dawni mistrzowie kamienia, inne powstawały z żelaza i betonu w XX wieku, a jeszcze inne rodzą się dziś ze szkła i stali. Wszystkie jednak mówią o tym samym: o narodzie, który nie boi się patrzeć w górę.
Polska naprawdę wznosi się ku niebu – dosłownie i symbolicznie. A każdy, kto podnosi wzrok ku tym wieżom, może poczuć dumę, że to właśnie nasz kraj jest ich domem.