Reprodukcję obrazu wydrukowaną cyfrowo na płótnie, naciągniętą na blejtramie, z zadrukowanymi bokami (co umożliwia powieszenie bez ramy), przygotowaną do zamontowania w ramie.
Informacje o oryginale:
Treść obrazu:
Długie narady senatu pod rozpiętym namiotem królewskim przewlekały burzliwej tłumnie zgromadzonej szlachty swary nad wyborem nowego króla, z pomędzy trzech ostatecznie kandydatów: Ernesta rakuskiego Henryka andegaweńskiego i Jana szwedzkiego, nielicząc już czwartego Fiodora lub Iwana, z osobna obmyślanego przez rusko litewskich-panów.
Protektor szwedzki, głowa dyssydentów w kraju, Jan Firlej marszałek i wojewoda krakowski, zawiązuje konfederacyę Grochowską. Sprawę zaostrzoną, groźną w zamęt walki domowej, wobec wyrostu partyi francuskiej, zażegnuje sam Firlej ustępstwem. Wysłany Andrzej Górka z żądaniem zaprzysiężenia przez posłów obecnego przy pacta conventach wyznaniowego aktu sprawił, że prymas Uchański powstawszy z krzesła pyta, czy Henryka królem mianować? Zgodność głosów biskupów: Fr. Kraśińskiego, Piotra Myszkowskiego, Konarskiego, Staroźrebski, Karnkowskiego, jakoteż Sebastjana Mieleckiego, wojewodów Zborowskiego, Górki, Jazłowieckiego, Sieniawskiego, Kostki, Gostomskiego i innych, skłaniają kardynała Commendonego do uznania kandydatury Ernesta za przepadłą, co podzielają posłowie Wilhelm z Rosenberga i pan z Persztyna ustępujacy. Na hasło Arnolda Karnowskiego trąby i kotły sygnalizują wojwódzkie namioty w koło zatoczone, rycerstwo pod znakami rozwinięte. Salwy dzialowe witają elekta - króla, gdy pełnomocni jego wysłańcy - stary biskub Montluc z zakonnym opatem i panem de Lansac, spieszą do przysięgi pod namiot gdzie Ewangelia na klęczniku i gorejace świece czekają.
Okrzyki radosnego powitania, wywołują wdzięczne ukłony Francuzów, potęgujące zapał koła rycerskiego, gdzie Zamoyski wymownie przekonawszy zebranych o wadze głosu jednostki, znalazł się w górę podniesionym silnemi dłońmi braci Płazy i Tatry, wśród wrzawy wichrowatych, Oleśnickiego z Pińczowa, migającego Drohojowskiego, Ligęzy, Przerębskiego i Strasza, burgrabiego Zamku krakowskiego, którzy wołają: Zanic Rdest, vivat książę Goweńskie.
Jan Herburt z boku, rozważa maxymę oratora starosty bełzkiego, nie ze wszystkiem ją podzielając, kiedy przy stole rozsiadły Taszycki, a za nim o ławę wsparty Szafraniec z Pieskowej Skały, zgłębiają oblicze konterfektowe przyszlego króla jegomości. Zagonowa szlachta mazurska, znudzona przydułgim wyborem, podochocona wysuszonym dzbanem wzmacnia tenor ogółu.
Pod flagą Achmet Czausz, Selima wysłannik w towarzystwie posła hospodara Multańskiego, ogłuszony krzykiem Zborowskiego Samuela, nie zwraca uwagi na posłów branderburskiego i pruskiego księcia, w sprawie lenna przybyłych. Inaczej z Haraburdą, któremu zamęt powszechny nie przeszkadza Ostrogskiemu, kijowskiemu wojewodzie, zdawać sprawy z niepomyślnie zakończonych układów w Moskwie.
Radziwił Rudy wyjaśnia ks. Siemionowi Słuckiemu dwuznaczne punkta carskiego listu. Oparty nogą o kamień przy stole dyssydentów, marszałek Firlej słucha wyliczanych korzyści z nowego wyboru wynikłych, wywodami Olbrachta Łaskiego przekonywany.
Rycerz Cihowski zarówno z innymi konno pole elekcyi obiega, gońców rozsyła.
Karety zajeżdżają-koniec dnia uroczystego.
Słońce zapada, oświecając Warszawę-przyszłą stolicę państwa królów elekcyjnych.
Jan Matejko
Dułgie narady senatu pod rozpiętym namiotem królewskim przewlekały burzliwej tłumnie zgromadzonej szlachty swary nad wyborem nowego króla, z pomędzy trzech ostatecznie kandydatów: Ernesta rakuskiego Henryka andegaweńskiego i Jana szwedzkiego, nielicząc już czwartego Fiodora lub Iwana, z osobna obmyślanego przez rusko litewskich-panów.
Protektor
szwedzki głowa dyssydentów w kraju Jan Firlej marszałek i wojewoda
krakowski, zawiązuje konfederacyę Grochowską. Sprawę zaostrzoną, groźną w
zamęt walki domowej, wobec wyrostu partyi francuskiej, zażegnuje sam
Firlej ustępstwem. Wysłany Andrzej Górka z żądaniem zaprzysiężenia przez
posłów obecnego przy pacta conventach wyznaniowego aktu sprawił, że
prymas Uchański powstawszy z krzesła pyta, czy Henryka królem mianować?
Zgodność głosów biskupów: Fr. Kraśińskiego, Piotra Myszkowskiego,
Konarskiego, Staroźrebski, Karnkowskiego, jakoteż Sebastjana
Mieleckiego, wojewodów Zborowskiego, Górki, Jazłowieckiego,
Sieniawskiego, Kostki, Gostomskiego i innych, skłaniają kardynała
Commendonego do uznania kandydatury Ernesta za przepadłą, co podzielają
posłowie Wilhelm z Rosenberga i pan z Persztyna ustępujacy. Na hasło
Arnolda Karnowskiego trąby i kotły sygnalizują wojwódzkie namioty w koło
zatoczone, rycerstwo pod znakami rozwinięte. Salwy dzialowe witają
elekta - króla, gdy pełnomocni jego wysłańcy - stary biskub Montluc z
zakonnym opatem i panem de Lansac, spieszą do przysięgi pod namiot gdzie
Ewangelia na klęczniku i gorejace świece czekają.
Okrzyki radosnego
powitania, wywołują wdzięczne ukłony Francuzów, potęgujące zapał koła
rycerskiego, gdzie Zamoyski wymownie przekonawszy zebranych o wadze
głosu jednostki, znalazł się w górę podniesionym silnemi dłońmi braci
Płazy i Tatry, wśród wrzawy wichrowatych, Oleśnickiego z Pińczowa,
migającego Drohojowskiego, Ligęzy, Przerębskiego i Strasza, burgrabiego
Zamku krakowskiego, którzy wołają: Zanic Rdest, vivat książę Goweńskie.
Jan
herburt z boku, rozważa maxymę oratora starosty bełzkiego, nie ze
wszystkiem ją podzielając, kiedy przy stole rozsiadły Taszycki, a za nim
o ławę wsparty Szafraniec z Pieskowej Skały, zgłębiają oblicze
konterfektowe przyszlego króla jegomości. Zagonowa szlachta mazurska,
znudzona przydułgim wyborem, podochocona wysuszonym dzbanem wzmacnia
tenor ogółu.
Pod flagą Achmet Czausz, Selima wysłannik w towarzystwie
posła hospodara Multańskiego, ogłuszony krzykiem Zborowskiego Samuela,
nie zwraca uwagi na posłów branderburskiego i pruskiego księcia, w
sprawie lenna przybyłych. Inaczej z Haraburdą, któremu zamęt powszechny
nie przeszkadza Ostrogskiemu, kijowskiemu wojewodzie, zdawać sprawy z
niepomyślnie zakończonych układów w Moskwie.
Radziwił Rudy wyjaśnia
ks. Siemionowi Słuckiemu dwuznaczne punkta carskiego listu. Oparty nogą o
kamień przy stole dyssydentów, marszałek Firlej słucha wyliczanych
korzyści z nowego wyboru wynikłych, wywodami Olbrachta Łaskiego
przekonywany.
Rycerz Cihowski zarówno z innymi konno pole elekcyi obiega, gońców rozsyła.
Karety zajeżdżają-koniec dnia uroczystego.
Słońce zapada, oświecając Warszawę-przyszłą stolicę państwa królów elekcyjnych.
Jan Matejko
Uwaga! Proporcje boków reprodukcji mogą się nieznacznie różnić od proporcji oryginału. Podawane wymiary ramy ozdobnej dotyczą jej wewnętrznej strony i są równe gabarytom blejtramu. Zewnętrzne wymiary zależne są od rodzaju listwy. Zdjęcia mają charakter poglądowy. W rzeczywistości walory obrazu mogą się nieznacznie różnić. Spowodowane jest to różnym wyświetlaniem kolorów przez monitory.
Atuty reprodukcji:
Ważne!
Logo Onemarket.pl na zdjęciu powyżej, służy tylko zabezpieczeniu fotografii w sklepie, ale na reprodukcji go nie będzie.
Szanowni Państwo,
Możecie zlecić nam oprawienie wybranej reprodukcji. Wystarczy, że wybierzecie Państwo wymiar ramy, który odpowiada wybranemu rozmiarowi obrazu. Zarówno ramy jak i reprodukcje można zamówić w czterech rozmiarach: 40, 60, 90, 120. Dodatkowo można wybrać wzór ramy z kilku modeli.
Ramę do obrazu znajdziesz i kupisz TUTAJ
![]() |
Wszystkie znajdujące się w serwisie znaki towarowe i nazwy firm, zostały użyte jedynie w celu informacyjnym i są wyłączną własnością tychże firm. Wszelkie informacje na temat produktów w ofercie Internetowego sklepu onemarket.pl są zgodne z danymi katalogowymi producentów. Cennik nie stanowi oferty handlowej w rozumieniu Art.66 par.1 Kodeksu Cywilnego.
onemarket.pl © 2017 Wszelkie prawa zastrzeżone. Created by: Xann Marketing